Najpierw masa potem rzeźba – case study kampanii employer brandingowej z małym budżetem

Tekst powstał dla portalu HrStandard.pl 

Najpierw masa, później rzeźba! – czyli case study kampanii employer brandigowej „Life’s too short for a bad job“ – to da się zrobić z małym budżetem!

Działania EB-owe są jak ćwiczenia na siłowni. Najpierw trzeba zbudować masę – czyli zadbać o to, co jest w środku organizacji, później pracować nad rzeźbią – wszystko pięknie ułożyć, by móc pochwalić się tym światu. Przynajmniej w sferze pobożnych życzeń tak to wygląda, bo w realu bywa różnie…. Nie zawsze podejmuje się działania po kolei i czasem się zaczyna od rzeźby, gdy jeszcze nie ma się odpowiedniej masy. Wtedy efekty są mniej spektakularne.

Co zrobiła Terra Group?

Terra Group mnie zrekrutowała, choć wcale mnie nie szukali, a ja wcale nie myślałam o zmianie pracy. Tak, brzmi to dość przewrotnie, ale często takie historie mają happy end. Zobaczyłam baner na hotelu w centrum miasta, głoszący, że życie jest za krótkie na kiepską pracę. Zajrzałam na stronę, którą baner promował i wiedziałam już, że to miejsce jest dla mnie. Na stronie terra.today urzekło mnie prawie wszystko:

– estetyka strony,

– zdjęcia ludzi i ich pasji, bo szybko zrozumiałam, że jestem do nich podobna i poczułam się częścią grupy, zanim jeszcze dołączyłam do zespołu,

– moja dociekliwość kazała mi poszukać więcej informacji o firmie, chciałam wiedzieć czym tak naprawdę się zajmują. I znalazłam stronę główną, a w niej urzekła mnie otwartość wizerunkowa firmy – nie ukrywali kim są ich ludzie. Poza zdjęciami osób na stronie kariowej można też znależć ich zdjęcia i dane kontaktowe do nich na stronach produktowych. Pomyślałam, że właściciele firmy muszą być bardzo przekonani o lojalności zespołu i oferować im coś wyjątkowo angażującego, skoro nie boją się head hunterów,

– opisy – lekkie, zabawne, takie… fajne po prostu (i bezbłędne!)

Ten projekt nie mógł mnie nie zainteresować. Chciałam poznać jego twórców, nawet nie tyle licząc na pracę, co raczej współpracę i wymianę doświadczeń, ale strona głosiła, że:

Nie szukamy ideałów bo sami tacy nie jesteśmy, jednak lubimy otaczać się ludźmi, którzy kochają to, co robią, dając z siebie 101% swoich możliwości. Czyżbyśmy opisali właśnie Ciebie? Jeśli kreatywność to Twoje drugie imię, niestraszne Ci trudne wyzwania, a ambitne zadania przysparzają Cię o szybsze bicie serca – to właśnie na Ciebie czekamy!

I wtedy poczułam, że jednak całkiem miło by było spróbować swoich sił w pracy tam… Kusząca była wizja zespołu, która budowała się w mojej głowie, wizja świadomości EB-owej w firmie i kultura, której obietnicą była strona i kanały social media. Nie było oferty skierowanej do mnie, ale spontanicznie ich zaczepiłam gratulując i dopytując o szczegóły projektu oraz zostawiając namiar na siebie. Długo się nie odzywali aż wreszcie – zupełnie niespodziewanie, zaprosili mnie na kawę. No to wpadłam. To była najdziwniejsza rozmowa, jaką odbyłam. Nie miałam pojęcia o jakim stanowisku rozmawiamy, ale za zadanie miałam przekonać siedzącego naprzeciwko szefa marketingu, że chce ze mną pracować. Dla rekruterki i HR-ówki niepojęte było jak mnie obiektywnie oceni, ale podjęłam wyzwanie. I najwyraźniej podołałam mu, bo zostałam zatrudniona w Terra Group jako employer branding manager. Naprawdę byłam wyjątkowo urzeczona wspaniałą zewnętrzną kampanią, którą zrobili.

Szczególnie przemówiło do mnie to, że całą kampanię zrobili zupełnie sami, bez angażowania zewnętrznej agencji. To efekt pracy zespołu, własny pomysł i własna realizacja. Wow, prawda? Tym bardziej, że budżet to raptem kilka tysięcy złotych. A jednak strona zdobyła wyróżnienie w konkursie EB Stars 2016 i w EB Kreator 2016, a startowała z naprawdę zaszczytnym, zdecydowanie większym i bogatszym gronem.

Tylko jak się okazało, firma najpierw robi rzeźbę…

Kampania „Life’s too short for a bad job” jest kontynuowana wciąż. Naprawdę wierzymy w to hasło. Nasz szef powtarza, że jak komuś się odechce chodzić do pracy, to koniecznie musi ją zmienić, bo w firmie nie można być za karę, nikt na tym nie korzysta.

Komunikację wspieramy kanałami social media, na których pokazujemy naszą kulturę. Może uznacie Państwo, że to wstyd, ale nie mamy jednej spójnej strategii rozwoju komunikacji na tych kanałach, akcje nie idą na nich linearnie, w zasadzie nie prowadzimy na nich nawet żadnej promocji. Nasza polityka jest zupełnie odmienna, korzystamy z różnorodności kanałów, czasem treści nam się pokrywają, czasem nie… jednak okazuje się to plusem małego budżetu, nie minusem.

Trudno nam pokazać pracę na każdym stanowisku, bo często rekrutujemy na stanowiska nowo powstałe. Poza tym mała wielkość firmy sprawia, że chcąc pokazać jak się pracuje na każdym stanowisku, trzeba by zaangażować każdego pracownika w prowadzenie kanałów social media. Dlatego pokazujemy to, co łączy nas wszystkich, niezależnie od zajmowanego stanowiska: kultura Terra Group. Klimat pracy w tej firmie.

Zerknijcie np. na nasz Instagram: ….  Używając #weareterragroup pokazujemy różne przejawy naszej kultury w codziennej pracy:

– lubimy świętować, a powodów ku temu jest sporo,

– lubimy żartować,

– jesteśmy łasuchami,

– nie podchodzimy do życia zbyt poważnie.

O tym samym mówimy na FB, choć w bardziej rozbudowanej formie, dołączając np. foto relacje z wydarzeń. Nagrywamy też filmy wykorzystywane w różnych kanałach.

Mamy mały budżet, którego prawie wcale nie inwestujemy w kanały social media. Te, na których mamy konto, nie mają jednej strategii rozwoju: najpierw czujemy ich puls, a później zgodnie z nim działamy, na każdym nieco inaczej. Za to znamy dobrze cel działań: gdziekolwiek ktokolwiek spotka Terra Group, myśli „chcę tu pracować” i aplikuje, nieważne jak. Może się do nas zgłosić z Facebooka, z Instagrama, z aplikacji na stronie terra.today, ze strony terra-pl.eu, z ogłoszenia o pracę umieszczonego na jednej ze stron… Nie odsyłamy na siłę do konkretnego formularza i robimy to celowo: by uprościć drogę kandydata do firmy.

Ogłoszenie o pracę – mistrzostwo w formie

Piękną rzeźbę firmową, którą najłatwiej jest dostrzec jest ogłoszenie o pracę – tak szczerze, to nie mamy jednej formatki, ale mamy coś takiego, co nazywamy „terra stylem”. Terra styl brzmi tak:

 

Office manager

Władca Faktur i Drużyny Terry

Jeden, by wszystkimi dokumentami rządzić; jeden, by wszystkie zagubione faktury odnaleźć; jeden, by wszystkie cukierki zgromadzić i z firmą je związać. Office manager. Daj się namówić, bądź naszym sssssskarbem…

 

Oferujemy:

  • Udział w wielu ciekawych projektach i międzynarodowych eventach,
  • Możliwość zdobycia cennych doświadczeń i rozwinięcia swoich kompetencji (zarówno zawodowych, jak i prywatnych) dzięki realizacji odpowiedzialnych zadań,
  • Pracę w zgranym zespole,
  • Komfortowe miejsce pracy w sercu miasta,
  • Elastyczny czas pracy,
  • Zatrudnienie w oparciu o preferowany typ umowy.

 

Zadania:

  • Powierzamy Ci opiekę nad procesami dystrybucji materiałów marketingowych,
  • Zapewniasz prawidłowy obieg korespondencji i dokumentów w firmie, prowadzisz skrupulatnie dziennik korespondencji – zarówno tej przychodzącej jak i wychodzącej,
  • Dbasz o firmową flotę – bez Ciebie nasze auta nie pojadą: weryfikujesz stan techniczny i formalny aut, ogarniasz delegacje,
  • Współpracujesz z zewnętrznymi dostawcami oraz partnerami firmy, dlatego zgłosimy się do Ciebie gdy:
    • w lodówce znajdziemy światło lub przyjaciół z innej grupy organizmów
    • ekspres do kawy zacznie wydawać dziwne dźwięki
    • na bramce w siłowni stwierdzą, że nasza karta nie działa
    • długopisy się wypiszą, ołówki złamią, a biały papier będzie tylko w toalecie
    • zaczniemy suszyć liście z Bonsai z nadzieją, że sprawdzą się w roli herbaty lub kawy
    • inne, różniste

 

  • To Ty budujesz wizerunek firmy, odpowiadasz za nietuzinkowe, ale profesjonalne przywitanie każdej osoby, która pojawia się w biurze (pamiętaj o kawie, herbacie, wodzie… ktoś chce sok z gumi-jagód – zrób go! Reguła pierwszych 5 sekund działa tylko raz i tylko Ty możesz wpłynąć na jej sukces),
  • Ogarniasz nasze eventy – firmowe „zaplanowane spontanty” integracyjne i zewnętrzne akcje promujące nasze marki lub całą firmę są Twoją działką.

 

Oczekujemy:

  • Kluczem Twojego sukcesu jest uśmiech – nie zapominaj o nim! Lubimy pozytywną atmosferę i wesołych ludzi,
  • Musisz być osobą dobrze zorganizowaną, skrupulatną i odpowiedzialną by zostać Władcą Faktur,
  • Zadanie opanowania Drużyny Terry wykonasz dzięki umiejętnościom, które pomogą ogarnąć twórczy chaos. Jakie masz kompetencje by niemożliwie stało się możliwe?
  • Potrafisz przywitać i porozmawiać z zagranicznymi gośćmi? Tym lepiej!
  • Masz maturę – to bardzo dobrze. Jeszcze lepiej, jeśli jesteś po studiach.
  • Lubimy nietuzinkowe rozwiązania. Kreatywność będzie Twoim atutem.

 

Na to ogłoszenie dostaliśmy najwięcej odpowiedzi. Wśród standardowych tekstów kierowanych do sekretarek i asystentek, bardzo się wyróżniliśmy. Jedna z aplikujących osób odpowiedziała nam nawet… wierszem J

Warto wspomnieć, że kampanię wsparliśmy jeszcze:

– wywiadem dla Gazety Wyborczej poświęconemu pracy i dialogu między pracownikami a pracodawcami,

– programem „Marsz na staż” skierowanym do studentów neofilologii, którego celem jest kształcenie przyszłych handlowców i rozpoznanie talentów (terra.today à prraktyki).

Czas na masę

EB nie zrobi się skutecznie bez dobrego, ułożonego HR-u; nie da się zorganizować kampanii – w dodatku mając do dyspozycji ubogi budżet, bez wsparcia działów marketingu, PR-u czy sprzedaży. Mając mało do wydania, dużo trzeba zainwestować w środku organizacji. Przede wszystkim trzeba zadbać o fundamenty, czy bardziej odnosząc się do tytułowej metafory – zadbać o masę, w której później będzie można rzeźbić.

Pierwszy dzień  pracy w Terra Gorup był najgorszym pierwszym dniem w pracy, jaki przeżyłam w życiu. To były najbardziej zawiedzione oczekiwania nowego pracownika. Nikt nie wiedział co ma ze mną zrobić. Ja również nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Proces wdrożenia – leżał i błagał o ratunek. Światełkiem w tunelu był bardzo dobry poradnik dla nowo zatrudnionych pracowników, ze szczegółowo wypisanymi markami, grupami ich odbiorców, schematem organizacyjnym, historią firmy oraz ze zdjęciami, imionami, numerami telefonów i funkcjami poszczególnych pracowników firmy. Bardzo pomocny na wstępie!  Moment, w którym stałam się  niezaopiekowanym nowym pracownikiem, którego motywacja spadła na łeb na szyję, wywołał we mnie ważną refleksję: pierwszy dzień ma kluczowe znaczenie, a samo w sobie wdrożenie rozpoczyna się PRZED przyjściem do pracy. Dziś mamy już sprawnie funkcjonujący proces wdrożeniowy, który zakłada kontakt z nowymi pracownikami już na etapie oczekiwania na nich: to my wychodzimy z inicjatywą kontaktu, by nowa osoba miała okazje rozwiać swoje wątpliwości, które naturalnie się pojawiają w okresie zmiany pracy. Przesyłamy do nich zdjęcia, motywujące cytaty, czy co wpadnie do głowy – nie mam standardu takiej wiadomości, dla każdego coś innego.

Zespół Terra Group, to zbiór wyjątkowo silnych i nietuzinkowych osobowości. Ludzie to ogromny atut tej firmy, ale środowisko jest trudne dla nowo przyjętej osoby. Nie są to osoby, które szybko tolerują nowo przyjętych, bo podchodzą do nich z dystansem, który przez „Nowych” odbierany jest najczęściej negatywnie. Niby nic, np. niezapraszanie na wspólne posiłki, a jednak nie sprzyja to procesowi wdrożenia nowych osób, bo nie czują się one akceptowane przez resztę. Zmiana tego nawyku wśród pracowników jest długim procesem. Zaczęliśmy od zmian na etapie rekrutacji, do której angażujemy członków zespołu, dając im większą decyzyjność w zakresie tego, z kim przyjdzie im pracować.

Zmieniliśmy też nieco formę rekrutacji, czyniąc z niej bardziej ustrukturyzowaną rozmowę, by rzetelniej móc oceniać kandydatów. Wciąż jednak szukamy perełek i osobowości, a kreatywność jest  dla nas bardzo ważną cechą, dlatego wprowadziliśmy do rekrutację grę. Używamy kostek Story Cubes, by poznać historię kandydata. Rewelacyjnie nam się to sprawdza: dowiadujemy się rzeczy, których z normalnej rozmowy nie bylibyśmy w stanie wywnioskować, obserwujemy jak człowiek pracuje pod presją czasu i stresu oraz sprawdzamy jego kreatywność.

To, co dzieje się obecnie wewnątrz organizacji jest preludium, zapowiedzią kolejnych kroków.  Mądry HR, dobrze ułożony, ma ogromne znaczenie dla sukcesu organizacji, dlatego tak ważne jest, by najpierw zacząć od niego, bo EB nie da się zrobić, bez poukładanych i sprawnych procesów HR-owych. W końcu HR robi się dla ludzi: ścieżki karier w organizacji, zarządzanie talentami, systemy oceny pracowników, system wynagradzania i premiowania – to bardzo ważne elementy, bez których żadna organizacja nie będzie postrzega jako dbająca o pracownika, dająca mu pole do rozwoju. Bez pomysłu na to, nawet z największymi talentami wśród pracowników, nie zdziała się wiele, bo nasze perełki uciekną tam, gdzie rozwiną skrzydła.

W Terze czeka nas jeszcze sporo pracy, naszym celem jest takie działanie, by pracownicy byli ambasadorami firmy na rynku pracy. To najtrudniejsze działanie EB-owe, ale też najskuteczniejsze. Powinno być priorytetem, szczególnie tam gdzie jest mały budżet i nie można sobie pozwolić na jego marnotrawienie. Zatem teraz, gdy już popracowaliśmy nad rzeźbią, robimy masę. Później znów będziemy pracować nad rzeźbą, która mam nadzieje – ponownie zachwyci.

Pamiętajcie: life’s too short for a bad job!